Jak można tak manipulować i rozgrzeszać, oraz zmieniać znaczenia jak w Orwellu.
Nie czuję sie bratem ubeckiego bandyty. Bratobójcza to może być WALKA kiedy dwie uzbrojone strony mają spór.
Tu zaś była zwyczajna rzeźnia. A komorowski mówi o bratobójczej ZBRODNI co ma przerzucić odpowiedzialność i wzbudzic litość dla zwyrodnialca wszak to "brat". Tak przynajmniej dziś podkreśla TVN.
Czy czujesz się bratem goscia mordujacego bez mrugniecia okiem niewinnych ludzi?
Widocznie prezydęt się czuje ale czego się spodziewać od ludzi bez moralnych podwalin.